Jak to się zaczęło – wspomina Aneta

To był 2004 rok, kiedy po raz pierwszy odwiedziłam Sharm el Sheikh. Najbardziej  zaimponował mi międzynarodowy styl tego miasta i jego mieszkańców, idąc ulicą można było usłyszeć ludzi rozmawiających w najróżniejszych językach. Nie tylko turyści, ale też ludzie mieszkający w Sharm wyglądali, jakby przez 365 dni w roku mieli wakacje. Kiedy w 2006 roku przeprowadziłam się na stałe do Sharm – z największą przyjemnością przejęłam styl życia, który mimo intensywnych godzin pracy, był jednak inny, niż ten dotychczasowy w Polsce. Wstawanie do pracy o godz. 6 rano było przyjemnością, wystarczyło…